Zaprzyjaźniłam się z Natalie . Po jednej rozmowie stwierdziłam że jest wyluzowaną , fajną i mądrą dziewczyną . W szkole też było nieźle . Moja klasa była mniej liczna od poprzedniej . Ale osoby były tam genialne jednym słowem . Wszystko układało się pięknie . Za pięknie . Coraz bardziej zaczynałam rozumieć że ja nie potrafię żyć tak prosto bez żadnych przeszkód . Po prostu bez niego... chciałam zmagałam się z tym ale jak żyć bez serca . Natalie postanowiła zorganizować imprezę z okazji wyjazdu jej rodziców .
***
Nadszedł dzień imprezy . Natalie powiedziała że zajmie się wszystkim gośćmi , domem , Simonem . Tego dnia bardzo bolała mnie głowa . Była to idealna wymówka aby wziąć tabletki ... Wspięłam się na palcach do półki z tabletkami i wzięłam pierwsze lepsze . Miałam nadzieję że do czasu imprezy zrobi mi się lepiej .
***
Gdy zjawili sie już wszyscy goście "impreza" się zaczęła . Nie czułam sie dobrze , czułam się fatalnie . Kręciło mi się w głowie i chciało wymiotować .
-Wszystko dobrze Charlie - powiedziała Natalie
- Tak , tak już ok - usiadłam przy jednej ze ścian holu
***
Przez krótki czas nawet bawiłam sie ze wszystkimi . Po chwili podszedł do mnie chłopak którego kojarzyłam tylko i wyłącznie ze szkoły .
- Hej mała - powiedział
- Co ? Jaka mała ?
- Jesteś śliczna - kontynuował "gatkę'' podrywacza
- Dzięki - nie wiedziałam jak się zachować , zagrodził mi drogę wyjścia - mogę przejść - zapytałam
Zignorował pytanie i pocałował mnie w policzek .
- Ej co ty robisz ? - zapytałam oburzona
Zaczął mnie całować co wcale mi sie nie spodobało dodając do tego fakt że wcale go nie znałam . Wyrwałam się ale złapał mnie za włosy a ja poczułam jak spadam w dół , w niekończącą się otchłań tęsknoty .
***
- Charlie , Charlie.......... obudź się
- Ja nic nie zrobiłem .........- dochodził do mnie głos z oddali
- Co , Co się dzieje ? - czułam wracam do przytomnych więc póki miałam siłę wypowiedziałam te parę słów . Liczyłam na to że ktoś usłyszy moje wołanie o pomoc . Jednak nie odeszłam . Cóż ..... A tak się starałam nie zagradzać im wszystkim drogi do szczęścia . Byłam blokadą . Blokadą emocjonalną przez którą nie mogli się przedostać . Nie potrafi przeskoczyć .
- Nic chyba zasłabłaś ale już po wszystkim
- Gdzie są wszyscy ? -powiedziałam widząc jedynie pare najbliższych przyjaciół ze szkoły
- Jest niewiele przed pierwszą w nocy ... , byłaś nieprzytomna . Co się stało ?
Coraz wyraźniej widziałam wszystkie obrazy dlatego zrozumiałam że wszystko jest w "normie" .
- Alex ci to zrobił ?
- Co jaki Alex - powiedziałam - czy to ten chłopak który ... - zaczęło mi coś świtać ale Natalie mi przerwała
- Tak ten , taka rada na przyszłość - trzymaj się od niego z daleka
Wszyscy mili mnie dość . Wadziłam im . Pretensje były dla mnie codziennością . Ale ja po prostu chciałam być potrzebna . Komuś...